Tagi

,

Wiosną i latem sięgamy po zapachy lekkie, świeże, orzeźwiające. Doskonale sprawdzają się cytrusowe, wodne pachnidła z nutą kwiatów, ziół czy zielonej herbaty. Wysoka temperatura sprawia, że perfumy pachną intensywniej, dlatego nieznośne – szczególnie w upały – bywają zapachy określane jako ciepłe, słodkie, otulające, z takich rodzin zapachowych, jak orientalna, smakowa, aldehydowa. Jeśli latem zdecydujemy się jednak na mocniej wyczuwalne zapachy, to używajmy ich mniej niż zwykle, najlepiej wieczorem czy też w chłodniejsze dni. Korzystanie latem z mocnych perfum niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo. Substancje zawarte w perfumach są bardzo aktywnymi związkami chemicznymi, czułymi na promienie słoneczne. Zachodzące w nich pod wpływem światła reakcje mogą pozostawiać na skórze przebarwienia, podrażniać i wywoływać alergie. Dlatego wybierajmy wody toaletowe z niską zawartością alkoholu, albo specjalne perfumy bezalkoholowe przeznaczone do noszenia latem (do nazwy mają zazwyczaj dodane słowo „summer”).

Perfumy na chłody mogą być cięższe i intensywniejsze. Zimą i jesienią śmiało nosimy zapachy orientalne, szyprowe, drzewne, paprociowe lub mocne kwiatowe. Wyraziste i rozgrzewające wonie – korzenne, żywiczne czy zwierzęce, z nutą wanilii, kadzidła, albo czekolady ocieplą nasze ciało i poprawią nastrój. Zimą delikatne, kwiatowe perfumy będą pasować jak przysłowiowy ”kwiatek do kożucha”, a świeże, cytrusowe bądź wodne – niepotrzebnie spotęgują uczucie chłodu.